24 czerwca 2023 roku o godz. 17.00 odbędzie się wernisaż wystawy wycinanki żydowskiej Marty Gołąb pt. „Rojzelech i rozety”. Wystawa zagości w Cafe „Pensjonat” w Lanckoronie na całe lato!
Link do wydarzenia na Facebooku: https://fb.me/e/3zxWVU9ik
Rojzelech to w języku jidysz określenie okrągłych wycinanek. Żydowscy chłopcy wykonywali je na wiosenne święto Szawuot, upamiętniające danie Żydom Tory na Synaju. Na ziemiach polskich jeszcze przed wojną istniał zwyczaj naklejania w tym czasie wycinanek na szybach okien w żydowskich domach; były to okrągłe rojzelech i kwadratowe lub prostokątne szawuoslech. Zazwyczaj białe, bez tła, rzadziej malowane akwarelą z podłożonym tłem, widoczne były od ulicy. Rojzelech – wycinanki dwuosiowe (wycięte ze złożonej dwukrotnie kartki) przedstawiały motywy roślinne, geometryczne, ptaki, Magen Dawid (Gwiazdę Dawida), towarzyszyły im niekiedy hebrajskie napisy. Wycinanki szawuoslech, zazwyczaj asymetryczne, niezwiązane bezpośrednio z liturgią, przedstawiały sceny biblijne lub świeckie.
„Rojzelech zainspirowały mnie do tworzenia własnych kompozycji barwnych, które, wywodząc się z tradycji, niekiedy nawiązują do święta Szawuot, często jednak nie mają z nim związku. Te spośród moich prac, które nie wiążą się z Szawuot, nazwałam – w odróżnieniu od rojzelech – rozetami” – opowiada Artystka.
Pośrodku rojzelech widnieją hebrajskie napisy odnoszące się do Szawuot.
Rozety, z pozoru podobne do rojzelech, mają jednak inny charakter. Jedna z nich zawiera fragment Pieśni nad pieśniami, świętego tekstu judaizmu. Pozostałe rozety to kompozycje świeckie. Największa z prac, składająca się z kilkudziesięciu małych, identycznie wyciętych rozetek, malowanych w różny sposób, nawiązuje do portugalskich płytek ceramicznych, azulejos, którymi zdobi się fasady domów. Sąsiadująca z nią duża rozeta ma inną inspirację. W codziennej pracy wycinankarskiej towarzyszą mi szklane przyciski do papieru, pięknie zdobione w technice zwanej millefiori – drobnych kwiatów. Ta właśnie rozeta jest wizją ogromnego, szklanego przycisku.
„Wycinanki wykonuję zgodnie z żydowską tradycją, nożem. Maluję je gwaszem i akwarelą, stosuję też kredki i farby metaliczne. Kolorystykę rojzelech i rozet współtworzą zarówno barwy ażurowej warstwy wycinanki jak i malowane przeze mnie tło. Pełni ono szczególną rolę, buduje harmonię, kontrasty, głębię, tworzy nastrój” – pisze Marta Gołąb.
Kuratorką wystawy jest Teresa Smurzyńska

